Według statystyk, ponad 30% ludności libańskiej to
chrześcijanie. Wielkanoc jest najważniejszym świętem chrześcijańskim, a zatem
obchodzi się je również na Bliskim
Wschodzie, a może, wbrew pozorom
– przede wszystkim.
Jak przystało na najważniejsze święto, każdy porządnie się
do niego przygotowuje. Jest to czas radości, a towarzyszy ona ludziom na każdym
kroku: dekoruje się ulice, budynki i sklepowe witryny, gdzie oczywiście królują
jajka i króliki. Gdzieniegdzie można
spotkać ulicznych handlarzy sprzedających żywe dekoracje, w postaci kurcząt,
niekiedy farbowanych na fantastyczne kolory (ku uciesze dzieci), jednak
odchodzi się już od tej praktyki.
Prawdziwe świętowanie
rozpoczyna się od Niedzieli Palmowej. W tym dniu odbywa się procesja, podczas
której dzieci niosą zapalone, przyozdobione wstążkami świecie. Na jej czele
idzie proboszcz bądź biskup, za nimi podążają księża i pomocnicy, niosąc kosze
z poświęconymi gałązkami oliwnymi, które po zakończeniu rozdawane są wiernym. Oczywiście, z racji święta, powinno się brać
udział w uroczystościach w odświętnym stroju, najlepiej nowym. Tydzień przed
Niedzielą Palmową oblężenie przeżywają fryzjerzy i salony kosmetyczne. Każdy
chce się jak najlepiej prezentować, wszak Niedziela Palmowa to nie tylko udział
w procesji czy mszy, to też idealna okazja do spotkań towarzyskich i
niekończących się pogawędek.
(zdjęcie:
https://kobieta.onet.pl/wielkanoc-libanskich-chrzescijan-to-jak-je-obchodza-robi-wrazenie/ggqt8f3)
Wielki Piątek tradycyjnie jest czasem zadumy i rozważań.
Tego dnia msze są wyjątkowo uroczyste, wspomina się podczas nich etapy życia
Jezusa, po nich następuje procesja upamiętniająca drogę krzyżową. Na koniec mszy zdejmuje się z krzyża figurkę
Chrystusa, wkłada to trumny, i wraz z nią okrąża się kościół w procesji. Postać
Jezusa wraca na ołtarz w niedzielę.
W Niedzielę Wielkanocną rodzina spotyka się na wspólny,
uroczysty obiad, podczas którego podaje się kurczaka, bądź indyka, nadziewanego
orzechami, z dodatkiem ryżu. Popularne też są kotlety jagnięce z tymiankiem i
ananasem.
Jak zwykle, na arabskim stole nie może zabraknąć słodyczy.
Królami są ciasteczka zwane ma’amoul, nadziewane daktylami lub
pistacjami, czasem podane z lukrem. Uważa się, że ciasteczką są słodką nagrodą
na zakończenie Wielkiego Postu. Niektórzy (zwłaszcza osoby starsze) wieszają je
na drzewach przed kościołem, by zapewnić sobie błogosławieństwo i dobrobyt. Oczywiście,
obecnie ciasteczka można kupić w sklepach i cukierniach, ale wiadomo: nie ma
jak u mamy (albo babci).
(zdjęcie: https://thelabmagazineonline.com/przepisy-na-desery-i-przysmaki/ciastka-kruche-datowane-na-daty-ma-amoul/)
https://www.cia.gov/the-world-factbook/countries/lebanon
https://www.alwadi.com/english/articles/easter-traditions-in-lebanon
https://alpsarabicbeirut.org/2018/03/29/easter-greetings-and-traditions-in-lebanon/
https://kobieta.onet.pl/wielkanoc-libanskich-chrzescijan-to-jak-je-obchodza-robi-wrazenie/ggqt8f3